Przebywam dziś w największym mieście w mojej okolicy, czyli Krakowie i właśnie wróciłem z obchodu. Od lat 10ciu odwiedzam te same sklepy w poszukiwaniu ciekawych komiksów. Odkąd skończyłem studia przestałem to miasto odwiedzać i komiksy kupowałem za pośrednictwem netu, dowiadując się o interesujących mnie pozycjach z portali takich jak m.in. gildia, czy aleja komiksu. Po pół rocznym niebycie w owych księgarniach stwierdzam, co następuje: całkowite dno. Regały w owych księgarniach z pozycjami komiksowymi skurczyły się o przeszło połowę, a do tego zalegają na nich praktycznie same stare już pozycje, z kilkoma marnymi wyjątkami. Troszkę ręce opadają, człowiek traci czas i myśli: nie jest tak źle, jak to mówią, przecież jakieś te komiksy się sprzedają. Cóż, jednak jest fatalnie, chyba że wszyscy jak ja przerzucili się na Internet i tam kupują, w co jakoś wątpię.
No nic, ja muszę skończyć co zacząłem i pomimo tej delikatnej załamki jaką dziś przeżyłem prace nad kamieniem kontynuuję. W środku tygodnia na ziniolu pojawi się kolejny artykuł ode mnie, tymczasem wy, którzy wpadniecie tu wcześniej możecie zerknąć na niego już dziś. Ponieważ od poniedziałku będę w delegacji, na wszystkie komentarze i opinie, które ktoś zostawi odpowiem w przyszły weekend, a dziękuję za nie już dziś.
Prace nad graficzną częścią kamienia uznaję za zakończone. Wszystkie strony są opracowane, okładki do rozdziałów zrobione. Okładek na albumik mam kilka wariantów, na razie jeszcze nie zdecydowałem ostatecznie którą wybrać, może rzucę kostką, a może zrobię głosowanie na blogu, o którym ostatnio wspominałem. Paru dzielnych ludzi tam zajrzało, więc może wspomogą mnie swoim cennym zdaniem. Tak, myślę że to będzie najlepszy pomysł. Aczkolwiek niewykluczone, że na okładkę wrzucę pracę pewnej studentki, która zgodziła się pokolorować jeden z moich szkiców. Nie jest w żaden sposób powiązana ze środowiskiem komiksowym, na jej prace trafiłem przypadkiem, ale tak mnie zmiażdżyły, że postanowiłem się z nią skontaktować i teraz z niecierpliwością czekam na efekty jej umiejętności.
Na dzień dzisiejszy czekam na prace innych komiksiarzy, będzie ich w sumie 5, ale myślę że ich nazwiska jeszcze chwilowo pozostaną nieznane szerszej publiczności, która zapewne już zaciera ręce na myśl o tym, jak weźmie świeżutki i pachnący jeszcze farbą komiks, żeby go przeczytać w empiku i odłożyć na półkę, a co.
Pozostało mi zadanie najtrudniejsze, czyli poskładanie tego do druku. Najtrudniejsze dla mnie, bo nigdy tego nie robiłem, ale w razie problemów nie do przeskoczenia zamierzam zgnębić szanownego redaktora D, może będzie w stanie mi co nieco pomóc, a jeśli nie on, to znajdę kogoś innego do gnębienia. Na razie powoli, ale idę do przodu o własnych siłach.
Tak więc moi drodzy, na zachętę jeden z wariantów, resztę zrobioną jak do tej pory- niewykluczone, że po drodze jeszcze coś się urodzi – znajdziecie na blogu. A jeśli jeszcze niektórzy z was znajdą na tyle siły, żeby wyrazić swoją opinię, negatywną czy pozytywną, będzie dobrze.
I na tym koniec, poniżej znajdziecie przykładowe warianty, tymczasem tekst zrobił się nieco przydługi, no ale może drodzy czytelnicy mi to wybaczycie. A już jutro kolejna partia Avengera, więc zapraszam.
6 komentarzy:
Ostatnie jakieś takie...Need4speedowske. :P
Ale ogólnie cacy się przedstawia. Działaj, działaj.
Najfajniejsza jest wersja 3
ale babeczka ma dużą bańkę i wygląda przez to jak karlica.
Tzn dawno nie widziałem nic ze świata gier, ale ogólnie dziewczynki i ładne fury to coś, co robi dobre wrażenie :) Macieju, masz rację, będzie korekta dzienks.
Jak nic wersja nr 3 jest najlepsza. Daje nadzieję na jakąś akcje,szybkie samochody i kształtne niewiasty :) Prawie jak zwiastun filmowy :)
No, i to wszystko plus jeszcze parę innych rzeczy na pewno znajdziesz w komiksie !
Prześlij komentarz