Praca za Esadem. Sam trening nie wystarczy, niektórzy rodzą się genialnymi rysownikami [ w przeciwieństwie do wielu innych ;]]
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akwarela. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą akwarela. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 14 września 2017
sobota, 28 stycznia 2017
niedziela, 27 listopada 2016
poniedziałek, 28 stycznia 2013
#203 Smok za "dychu"
Dziś speed tutorial na temat: jak się tworzy dzieło za dziesiątkę.
Otóż:
1. Na zużytych kartkach zwykłego papieru ksero z roboty robimy piękny szkic ołówkiem ze szwedzkiej firmy, której stoliki stoją w każdym szanującym się polskim domu:
2. Za pomocą taśmy papierowej, która została po remoncie przyklejamy te 2 kartki w miarę równo do własnoręcznie zrobionego, mobilnego stołu. Najtańszymi akwarelami pożyczonymi od bratanka malujemy tak, żeby było łądnie. Papier wcześniej moczymy w wannie, do przyklejenia przyda się druga osoba, bo po zmoczeniu papier ksero nie jest zbyt wygodny w obsłudze.
3. Po zakończeniu czekamy, aż nasze dzieło wyschnie i odklejamy je od stołu,. Poczekajcie, aż dobrze wyschnie, inaczej trochę papieru zostanie wam na taśmie. Wierzcie mi, wiem coś o tym.
4. Skanujemy, wrzucamy do komputera. Trochę czary mary, trochę hokus pokus i voila, gotowe! A podobno malowanie to droga przyjemność, no ale jak się od razu chce zacząć od oleju i płótna... Mam nadzieję że się podobało. Do zaś.
Otóż:
1. Na zużytych kartkach zwykłego papieru ksero z roboty robimy piękny szkic ołówkiem ze szwedzkiej firmy, której stoliki stoją w każdym szanującym się polskim domu:
2. Za pomocą taśmy papierowej, która została po remoncie przyklejamy te 2 kartki w miarę równo do własnoręcznie zrobionego, mobilnego stołu. Najtańszymi akwarelami pożyczonymi od bratanka malujemy tak, żeby było łądnie. Papier wcześniej moczymy w wannie, do przyklejenia przyda się druga osoba, bo po zmoczeniu papier ksero nie jest zbyt wygodny w obsłudze.
3. Po zakończeniu czekamy, aż nasze dzieło wyschnie i odklejamy je od stołu,. Poczekajcie, aż dobrze wyschnie, inaczej trochę papieru zostanie wam na taśmie. Wierzcie mi, wiem coś o tym.
4. Skanujemy, wrzucamy do komputera. Trochę czary mary, trochę hokus pokus i voila, gotowe! A podobno malowanie to droga przyjemność, no ale jak się od razu chce zacząć od oleju i płótna... Mam nadzieję że się podobało. Do zaś.
Subskrybuj:
Posty (Atom)