piątek, 7 czerwca 2013

#239 How to draw Wolverine: Czyli tutek dla małych i dużych.


           
             Trzeba zrobić szkic, potem nałożyć tusz, a potem to pokolorować. Większość tutoriali polega właśnie na tym, że ich autorzy piszą oczywiste rzeczy i pokazują obrazki, które nie wiadomo skąd się biorą. Ja najbardziej doceniam tutoriale,  w których autorzy pokazują coś więcej i zdradzają jakimi narzędziami i w jaki sposób osiągają to, co nam pokazują. Czy skorzystacie z mojego tutka? Oceńcie sami, zapraszam.


1.   Trzeba oczywiście zrobić szkic :) Ja robię go na zużytych kartkach ksero. Zazwyczaj pracuję najpierw na formacie a4, kiedy osiągnę zadowalający efekt, działam na formatach a3. Na tym etapie stosuję ołówki szwedzkiego giganta oraz gumkę Pentela, najlepszą moim zdaniem. Nie zawsze pierwsza koncepcja okazuje się wykonalna, może brakować nam umiejętności, albo wyobraźni, albo referencji, nie zrażajmy się. Walczymy aż dojdziemy do zadowalającego efektu. Nie używam czerwonych ani niebieskich kredek. Do przebijania szkicu używam zazwyczaj okna. Ale skonstruowałem sobie też light box, i jak się w końcu przeprowadzę to się wam nim pochwalę, na razie kurzy się na szafie, bo nie mam miejsca na jego używanie. Na końcowym szkicu ołówkiem technicznym dopracowuję szczegóły, grubsze linie kreślę nadal sprzętem szwedzkiego giganta. Ta ilustracja była dość prosta, więc wystarczyły dwa szkice.

2.      Mamy szkic. Ja nakładam tusz manualnie, ale wy możecie już wrzucać go do kompa. Skanuję       zawsze w odcieniach szarości, rozdzielczość 400 DPI. Kiedyś skanowałem w 600 DPI, ale te gigantyczne pliki i tak nikomu się nie przydadzą. Po zeskanowaniu mamy obrazek, który trzeba   nieco przygotować.





3.      Szkół jest wiele. Jeśli pracujecie na swoim osobistym skanerze i nie  bawicie się z jego ustawieniami, to proponuję:
-Po zeskanowaniu otwieramy obrazek w PS.  Wchodzimy do:  Obraz-dopasowania-poziomy.  Wyświetli wam się okno poziomów. W okienku wpiszcie sobie tak, jak w obrazku, a potem pokombinujcie sami z poszczególnymi wartościami, dojdźcie  do zadowalającego was efektu i możecie już każdy skan przerabiać w kilka sekund wpisując dobrane wartości. Niektórzy wolą zmieniać jasność i kontrast, jak kto woli. 

4.  Jeśli chcecie nakładać tusz przy pomocy piórka i tabletu, proszę bardzo, Ja nie jestem w stanie,   więc na tym etapie mam już prawie gotowy lineart. Do tuszowania używam rapitografów Rystor, oraz włoskich pisaków Fibracolor 40 gr/sztuka, które kupiłem w hurtowni. W PS wypełniam czernią opuszczone powierzchnie    [taniej tak, niż pisakami ;]. Czyszczę brudy. Robię to na nowej warstwie [ctrl+shift+n], którązakładam nad naszym rysunkiem. Dzięki temu jak coś pomylę, mogę łatwo to naprawić. 
Ps: Patrząc  kilkanaście-kilkadziesiąt razy na ilustrację czasem zauważycie, że coś jest nie tak z proporcjami, alboczymś innym. Nie bójcie się tego zmieniać od razu, to jest dobry moment. 
W każdym razie, do tej pory powinniście mieć coś takiego.




Przed nami najgorsze, czyli kolorowanie. Ale o  tym za tydzień, bo co za dużo, to niezdrowo ;] zapraszam. A osiągniemy coś takiego, więc nie ma się nad czym nawet zastanawiać, tylko trzeba tu zaglądać:


2 komentarze:

Maciejewsky pisze...

Notki w klimacie "making of" to dobre mzimu, ale pojawiają się też pytania:
1. Przebijanie szkicu - Chodzi o przerysowanie szkicu w wersji beta na nową kartkę papieru, czy jak?
2. Skanowanie w szarościach - a nie w cz-b? W szarościach zostaje mnóstwo syfu, z którym uporanie się potrafi sporo zająć. Cz-b z automatu "gubi" część szkicu, ale jest czystsze.
Ale ogólnie dobra robota.

Tomek pisze...

1. Tak, kiedyś tego nie stosowałem, i mazałem gumką do skutku. Teraz czasem szybciej idzie, jak nałożę czystą kartkę na szkic, i pojadę na czysto ołówkiem.
2. Zostaje, ale dlatego proponuję używania poziomów. Ustawiam tylko poziomy, praktycznie nic nie czyszczę, idzie szybko. Skanowanie w linearcie w przypadku skomplikowanych ilustracji wychodzi kijowo.
Dzieki.