piątek, 19 października 2012

#172 Kamień pod ciężkim obstrzałem wymusza jakże ciekawe eksperymenty

     Moi drodzy stali i niestali czytelnicy, niedawno wróciłem z pracy, a tam na kolorowych recenzja, z które j wyczytałem że na polterze również jest recenzja. Przeczytałem obie, teraz zastanawiam się czy podjąć komentarz pod postem na kolorowych, czy nie, w sumie nie znam internetowego sawuar wiwru [sory...] i nie wiem, czy mi wypada mówić coś o recenzji mojego komiksu, czy nie. Pewnie jakbym miał tyle lubisiów co DEM, którego komiksy [...] poznałem wczoraj, to dyskusja nabrałaby większego rozmachu. Ale że mój profil jest odrobinę skromniejszy, to dyskusji raczej nie będzie. W każdym razie, poniżej dla odsapnięcia od tych ciężkich, poważnych tematów coś z szufladki "eksperymenty". A recenzentom dziękuję oczywiście za teksty, postaram się z nich skorzystać i kolejną część zrobić lepiej, a przynajmniej narysować bo z tą kompozycją to może być grubszy problem. Jedno jest pewne:
A: Choćbyście mnie wołami odciągali od rysowania, to się wam nie uda.
B: Cierpliwości, kiedyś wyeliminuję większość błędów, których już jest znacznie mniej niż 2 lata temu, hehe.
C: Wszystko wskazuje na to, że robiąc postępy zbieram coraz niższe noty, czyżby część szósta miała zostać okrzyknięta najgorszym komiksem roku? Ale by było...
B: Pzdr T !

5 komentarzy:

Robert Zaręba pisze...

Tomku, nie histeryzuj!
Twój komiks dostał 4 punkty. To nie jest zły wynik biorąc pod uwagę, że Mrok dostał 2, a Triumwirat 0,5 punkta. Niewielkie to pociesenie, ale są gorsze komiksy w tym kraju.

Anonimowy pisze...

Szlifuj Kamień tak jak Ci serce podpowiada, a nie wszytstkowiedząca "Ciocia Mariola" z Kolorowych. Jest ok, a na pewno będzie jeszcze lepiej. Pozdrawiam.

CD Jack pisze...

Nie zrażaj się, rób swoje!

Anonimowy pisze...

Jeszcze tylko dodam, że niejaki Robert Zaręba obiecał swego czasu zrecenzować na swoim blogu kolejne tomy "Kamienia...". Jak do tej pory tego nie uczynił. Szkoda, bo miło byłoby zapoznać się także z jego refleksją w tym temacie...

Tomek pisze...

Spokojnie, panowie, tak naprawdę żadna recenzja ani opinia nie jest w stanie mnie zniechęcić :) Jacku, z tego co wiem to Robet tego pomysłu nie zarzucił, tak więc cierpliwości, oby tylko to nie wywołało niepotrzebnej burzy ;]