niedziela, 9 września 2012

#162 Atlas ciot polskich to...albo lepiej nie.

     Wczoraj byłem w księgarni, przejrzałem z ciekawości Antologię Atlas ciot polskich. Doszedłem do wniosku, że podzielę się z wami przynajmniej moimi wrażeniami z ilustracji, bo czytać w księgarniach nie mam zwyczaju. Ale, wróciłem do domu, na Komiksomanii przeczytałem recenzję stwierdzającą, że to bardzo dobre dzieło z czołówka polskich rysowników i wielkimi nazwiskami,  więc jako mały nic nie znaczący trybik zaniechałem tego pomysłu, żeby nie zostać zmiażdżonym przez wielkie tryby, a zamiast tego macie kolorowy i pierwszy, całkowicie cartoonowy komiks w moim wydaniu, który odpadł na przedbiegach w konkursie FOR. Zastanawiam się, czy był zbyt brzydki, czy zbyt smutny. Bawcie  dobrze !





Brak komentarzy: