Najbardziej lubię zlecenia, przy których mogę wycisnąć z siebie maksimum możliwości. A jeśli do tego klient się nie targuje i wyraża swój zachwyt, czegóż chcieć więcej? Ilustracja została wydrukowana na eleganckim papierze, pięknie oprawiona i będzie ozdabiać ścianę. W kolorwaniu wspierała mnie istotnie małżonka, co muszę podkreślić :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz