U wielu ludzi z branży rysowniczej można często przeczytać o tym, jak to się męczą w pracy, bo muszą rysować te brzydkie i nieatrakcyjne stroryboardy. Powiem jedno, nie powinni tak pisać. Rysunek, to rysunek. Storyboardy umożliwiają im fantastyczny rozwój, którego normalnie nie byli by w stanie popełnić. U mnie np dzień pracy wygląda jak na załączniku. Sami oceńcie, co jest lepszego. Robienie storyboardów, czy robienie abstrakcyjnych zestawień. Mój dzień pracy poniżej. Płaczę, bo chętnie robiłbym storyboardy. Pod względem techniki byłbym już lata do przodu.