Amatorski kącik recenzenta
Niefachowe opinie
odbiorcy masowego o wytworach kultury w postaci różnej.
23.
Wielka kolekcja
komiksów Marvela #3.
Ilustracje
Adi’ego Granov’a mignęły mi do tej pory kilkakrotnie przed oczami, nawet już
nie pamiętam w tej chwili gdzie. Wiem, że mi się podobały i to bardzo, ale
sądziłem że facet robi same okładki. Wraz z trzecim tomem wielkiej kolekcji mam
przyjemność wzbogacić swoją rosnącą stertę makulatury o komiks w pełni
zilustrowany przez tego niezwykle utalentowanego rysownika, a nawet
ilustratora, ponieważ gość także sam kładzie kolor. Delikatna różnica poziomów
między okładkami a planszami komiksowymi jest, ale naprawdę delikatna, tak więc
szata graficzna całego komiksu, chociaż ostro korzystająca ze zdjęć i gotowych
faktur sprawia niesamowite wrażenie. Jeśli o ilustracje chodzi, komiks jest po
prostu piękny.
Muszę
przyznać, że również scenarzysta stanął na wysokości zadania. Warren Eblis wprowadził
kilka zmian do wielokrotnie już opowiadanej historii z początków powstania Iron
Mana, ale zrobił to w sposób na wskroś nowoczesny. Sam motyw przewodni, którym
jest Extremis, coś na kształt superserum, który został wykradziony i użyty w
niecnych celach może nie jest jakiś nowatorski [jak to nasi fachowcy mawiają: klisza],
ale prowadzenie historii i sceny wywiadu oraz odwiedzin starego przyjaciela są
bardzo dobre, stawiające pewne zagadnienia w ciekawym świetle.
Podsumowując,
najlepsza do tej pory propozycja. Jeśli nie zamierzacie kupować kolekcji wcale,
to ten komiks warto kupić dla samego komiksu. Porządna rzecz.
3 komentarze:
Wg. mnie najlepszy póki co album i to w sumie od niego powinni zacząć.
Ale zarówno autorzy, jak i postać są mniej popularni od tych z pierwszej części, więc wybór H był całkiem jasny i logiczny.
pospisuje się pod tym nogami i rękoma - genialny komiks, fabuła i klimat!
Prześlij komentarz