Tym razem sam ołówek. Rysowane ze zdjęcia, nie przekalkowane ;] Postanowiłem w końcu się przymierzyć do tej techniki, od której jako rysownik powinienem zacząć;] Wygląda to dość topornie, ale od czegoś trzeba zacząć, zatem miejcie wyrozumiałość. Wkrótce coś bardziej ambitnego w takim klimacie. Na zakończenie tego długiego posta zapraszam jutro lub pojutrze, będzie kolejne komiksowe mięcho, tym razem ze świata DC. Pzdr.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz