Wygrzebany gdzieś z szuflady, zrobiony w zeszłym roku. Postaci nie trzeba raczej przedstawiać, ale jakby ktoś jeszcze nie miał styczności, zapraszam TUTAJ. Praca powstała w wyniku fascynacji dziełami ostatniego sezonu LRB, niektóre z nich kopały tyłek. A że swój limit występów gościnnych już dawno wyczerpałem, męcząc Rafała odkąd Bler zaistniał, więc tak sobie to leżakowało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz