Na gildii ukazała się recka, ale to już pewnie wiecie. Wiem, że z takimi rzeczami się nie dyskutuje, tak więc nie będę dyskutował, napiszę tylko co mi leży na wątrobie. Ostatecznie, sam sobie to rysuję, sam sobie to wydaję [w sensie finansowym], sam sobie to napisałem. Chyba mogę coś powiedzieć żeby nikogo nie urazić.
a) Nazywanie jakiejkolwiek fabuły fantastycznej niedorzeczną jest...niedorzeczne, ostatecznie jaki jest miernik tego, czy jedna koncepcja jest bardziej niedorzeczna od innej?
b) Autor recenzji, pan Mirosław ma całkowitą rację pisząc, że z rysunków widać amatorszczyznę. Bo ja jestem amatorem, nie uczyłem się rysowania, nie robię tego zawodowo, robię to bo to lubię. Najwidoczniej tylko mi się wydawało, że zrobiłem jakiś postęp w stosunku do pierwszego tomu, i przyznaję, nie widzę tych błedów w proporcji na wymienionym w tekście rysunku, jeśli wy widzicie, podpowiedzcie, na przyszłość postaram się takich wpadek nie powtarzać. Ilustracja pod spodem.
c) jeśli ilustracje Magdy Saramak są dla pana Mirosława upiorne, to dziwię się, że moje potraktował aż tak delikatnie. Bo dla mnie jej ilustracje są rewelacyjne.
Tyle, taka mała rada na przyszłość. Jeśli słuchacie disco polo, nie dawajcie do recencowania waszych nagrań komuś, kto woli metal, on tego nigdy nie przełknie i vice versa. Wyjaśnienia są tylko dwa. Albo mój komiks jest naprawdę tak słaby, żeby nie powiedzieć wprost że to gniot, albo gust recenzenta znajduje się po drugiej stronie medalu. Tak czy inaczej, seria dotrze do końca i możecie się bać, nieodrzeczność fabuły jeszcze się rozkręci bo kilka pomysłów jeszcze zostało do wykorzystania. Magda też się pojawi.
7 komentarzy:
Myślę że za bardzo bierzesz to do siebie Tomaszu. Co nie zabije, to Cię wzmocni. Ja też niekształcony rysownik i do tego leniwy jestem, z dwóch wad masz jedną. Rysuj, twórz! :)
Ano, przyznaję, trochę biorę, nic nie poradzę ;] A rysować nie zamierzam przestać, wręcz przeciwnie ;] Jutro kolejna próbka, więc zapraszam.
Nie mam pojęcia skąd na Gildii wytrzasnęli tego Skrzydłe, ale to nie jest pierwszy przypadek w którym gość kompletnie mija się w swych ocenach z opisywanym materiałem. Przejmować się nie trzeba tylko rysować. Co do "profesjonalnej oceny" prac Magdy Saramak parsknąłem jedynie śmiechem. Nie ma o czym mówić. Z niecierpliwością wyczekuję trzeciego tomu "KP".
Wziąwszy pod uwagę fakt, że gildia to raczej najbardziej poczytny serwis i recka trafi do największej ilości ludzi, to nie mogłem całkowicie obojętnie obok niej przejść. Ale, sądzę że jeszcze kilka ciosów dopiero przede mną, hehe. A rysowanie idzie, idzie ;]
Skoro Recenzent podkreślił (po co? Czyżby czasem odstępował od tej reguły?), że nie będzie traktował Twojego produktu ulgowo, to wypada odnieść się również do tego, co napisał, jako do recenzji aspirującej do miana profesjonalnej. Dziwi nas, że ten tekst, w takiej formie, został zaakceptowany i zamieszczony w poważnym branżowym portalu. To Autor tej recenzji strzelił sobie w stopię wyrażając np. wątpliwości co do możliwości rozwoju czyjegoś warsztatu, tego typu „ocena” nigdy nie mogłaby mieć miejsca w poważnej analizie i każdy profesjonalny redaktor powinien wyciąć ją w pień. Dlatego nie warto brać tego na serio, lepiej poczekać (i nie wstrzymywalibyśmy tu, niestety, oddechu) na recenzję z prawdziwego zdarzenia, bez psychologizmów i wycieczek osobistych. Miałeś prawo Tomku zirytować się tym tekstem – nie z powodu oceny Twojego komiksu (jak słusznie zauważasz, nie ma co dyskutować z recenzjami), ale z powodu nierzetelności Autora recenzji. Pozdrawiamy Cię i trzymamy kciuki za pracę nad trzecim tomem!
HK_Productions
Poprzednim razem podobno potraktował ulgowo :)a z tym rozwojem warsztatu to rzeczywiście, nie zwróciłem na to nawet uwagi a macie całkowitą rację. Dzięki więc i wam także życzę wytrwałości i coraz większego grona czytelników !
Prześlij komentarz